~Bella~
-Bello możemy porozmawiać.-spytała mnie smutna Loi.
-No pewnie chodź do pokoju mojego i Louisa.
-Ok-powiedziała i skierowała się na górę.
-Co się stało Lottie. Dlaczego jesteś taka smutna-spytałam się blondynki ,która usiadła na łóżku.
-Bo... ja...nooo...-jąkała się Loi.
-Wyduś to z siebie-powiedziałam lekko zdenerwowana.
-Bo ja zakochałam się w Liamie-wreszcie powiedziała a łzy spłynęły jej po policzkach. Przytuliłam ją.
-Nie płacz. A Louis o tym wie.-spytałam się jej.
-Nie. Tylko ty i ja i lepiej żeby tak zostało. Obiecaj ,że nikomu nie powiesz.-powiedziała Lottie.
-Obiecuję a teraz wracajmy na dół.-powiedziałam
-Ja pójdę do swojego pokoju.-powiedziała i skierowała się do pokoju obok mojego i Louisa.
Gdy wróciłam od razu wtuliłam się w Louisa. Jak skończyliśmy oglądać film do Danielle ktoś zadzwonił. Rozmawiała z 5 minut i w końcu powiedziała do Liama.
-Liam z nami koniec.
-Co?! Ale dlaczego?-spytał się brunetki smutny Liam.
-Znalazłam kogoś przystojniejszego i bogatszego.
-Od kiedy mnie zdradzałaś?
-A od kiedy Louis jest z Bellą?-spytała się Dan.
-Od kilku dni-powiadział Lou-a co moje chodzenie z Bellą ma do twojego zdradzania go?-spytał się jej wściekły Louis i pewnie gdybym go ni trzymała to by zamordował Danielle.
-Bo zdradzam Liama odtąd od kiedy jesteś z Bellą.-powiedziała uśmiechnięta Dan.
-Spierniczaj z naszego domu i więcej się tu nie pojawiaj.-powiedział wkurzony Niall.
Było mi żal Liama ,że chodził z aką dziwką. Podeszłam do niego i go mocno przytuliłam.
-Tak mi przykro. Ale ona nie była ciebie warta.-powiedziałam do Liama i w tym samym czasie do salonu weszła Lottie.
-Co się stało?-spytała się smutna i zdziwiona Loi.
-Dan zdradzała Liama.-powiedziałam.
-Oj tak mi przykro Liam-podeszła Lottie do Liama i go przytuliła.-ona nie był ciebie warta.
-Wiem i dziękuję wam ,że jesteście przy mnie.-powiedział Payne i przytulił się do Loi.
Potem poszłam z Perrie, Nicole i Lottie zrobić kolację. Gdy chciałam otworzyć lodówkę ktoś złapał mnie w talii. Odwróciłam się i zobaczyłam Louisa. Od razu wpił się w moje usta.
Po obiedzie Louis poprosił mnie o rozmowę.
-Słuchaj przed chwilą rozmawiałem z Liamem i on powiedział mi ,że zakochał się w Lottie- powiedział smutny Louis a ja się tylko zaśmiałam i go przytuliłam.
-Hahaha ja też rozmawiałam z Loi i ona też się w nim zakochała-powiedziałam.
-I ,że ja kurwa o tym nie wiem ,że moja własna siostra kocha mojego przyjaciela.-odparł lekko zdenerwowany Lou.
-Lou uspokój się. Wiem tylko ja i ona.-powiedziałam uspokajając mojego chłopaka.
-No dobrze.- odpowiedział i przytulił mnie.
Poszliśmy do Liama. Siedział sam w kuchni.
-Liam słyszałam ,że zakochałeś się w Lottie.- zaczęłam rozmowę.
-A skąd ty o tym wiesz…Louis!!! Mówiłem Ci żebyś nikomu nie mówił- odpowiedział zdenerwowany Liam.
-Uspokój się-powiedziałam- Loi też Cię kocha.
-Naprawdę?!- spytał się mnie zdziwiony Payne.
-Tak. Mam pomysł co zrobić ,żebyś to jej powiedział-powiedziałam.
-Tak?! A co?
-Ja i Lou namówimy Loi ,żeby poszła z nami na kolację do jakiejś restauracji. Gdy już wejdziemy do pustej Sali ,którą ty zarezerwujesz-wskazałam na Liama- ja i Louis jakoś znikniemy a ty i Lottie zostaniecie sami i wtedy ty jej dasz jakiś prezent i ją poprosisz o chodzenie.
-Kurna Bella jakie ty masz wspaniałe pomysły-powiedział mój chłopak i mnie pocałował.
-Zgadzam się z Louisem. Dziękuję wam.-odpowiedział Liam i wyszedł zarezerwować salę w restauracji. Ja poszłam do Lottie spytać się czy chce jutro iść ze mną i Lou do restauracji na kolację. Zgodziła się. Po skończonej rozmowie poszłam wziąć prysznic. Przebrałam się w piżamę.
Poszłam do pokoju ale nikogo nie było.
Położyłam się spać.
Gdy obudziłam się był 9:30. Louisa nigdzie nie było ale na szafce leżała karteczka.
"Kochanie nie martw się o mnie. Musiałem coś z chłopakami załatwić. Będziemy o 14. Kocham Cię twój Louis. P.S. Wiem ,że dużo razy już to mówiłem ale kocham cię."Wstałam poszłam pod prysznic. Ubrałam się tak i zeszłam zrobić sobie śniadanie. W kuchni były już Lottie i Nicole.
-Cześć dziewczyny.
-Cześć.-powiedziały chórkiem.
Wzięłam mleko z lodówki i płatki z szafki. Zaczęłam jeść.
-Lottie kolacja jest o 18:30. Chłopaki będą o 14. Może pójdziemy na zakupy.-spytałam się dziewczyn. Odpowiedziały "Okej". o 13 byłyśmy już w sklepie. Kupiłyśmy sobie dużo fajnych rzeczy. Na kolację Loi kupiła sobie taki zestaw a ja taki. Pochodziłyśmy jeszcze trochę i wróciłyśmy do domu, Kiedy byłyśmy juz na miejscu była 16:30.
Szybko popędziłam z Lottie i Nicole na górę nawet nie witając się z chłopakami. Gdy byłyśmy w pokoju Loi i malowałyśmy ją ktoś zapukał do drzwi.
-Kto tam?-spytała się Nic.
-Louis.
-Wejdź.-powiedziałam.
-Wow Lottie jak ty ślicznie wyglądasz.-powiedział i przytulił ją.-Ale ty kochanie też niczego sobie.-powiedział i namiętnie lecz delikatnie mnie pocałował.
O 18 byłyśmy gotowe więc zeszłyśmy na dół. Byli tam wszyscy oprócz Liama. Louis pomógł mi i Loi wsiąść do samochodu i usiadł na miejsce kierowcy. Po 20 minutach byliśmy na miejscu. Poszliśmy z Loi do sali a gdy się przyglądała to my poszliśmy do innego stolika ,który zamówił nam Louis.
________________________________________________________________________________
Oto następny rozdział. Randkę opiszę w rozdziale 6.
Super. Bardzo ciekawy rozdział;)
OdpowiedzUsuń